FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum wiersze i to co o nich myślimy Strona Główna
->
Poezja własna
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Poezja
----------------
Co myślicie o wierszach Evy
Poezja własna
Reguły
----------------
Regulamin
Zażalenia
Opowiedz mi...
----------------
Coś śmiesznego...
coś o sobie...
twoją opowieść...
Porozmawiajmy...
----------------
o czym tylko zechcemy...
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Eva
Wysłany: Sob 14:27, 30 Gru 2006
Temat postu:
Aniu, zasługujesz na pochwałę. Twe słowa można nazwać poezją, a kto się sprzeciwi ten... i tak nie zmieni zdania bo człowiek istotą omylną.
Ania_Pchelka
Wysłany: Sob 1:43, 30 Gru 2006
Temat postu: Wybrane wiersze Ani_Pchelki
"Panna"
Takiej, jak ty, daleko by szukać,
piękniejszaś jest od Słońca blasku,
a kiedy mówisz, diabła zdolnać oszukać
swym pełnym słodyczy głosem.
O brzasku
przyjechał rycerz w złotej zbroi,
pojąć Cię za żonę bardzo był rad.
Ty jako panna najzacniejsza w Troi
myślałaś, że niegodny Twojej ręki pan.
Wszystkich, których znałaś, odrzucałaś hen
daleko od siebie, by tęsknili za Tobą.
Żaden według Ciebie, to nie był ten,
choć było ich wielu walczących między sobą.
Teraz, kiedy wiosen Tobie więcej, niźli mniej
i uroda minęła jak motyla życie,
zapragnęłaś kochać i być kochaną wnet,
ale nie było już rycerza o świcie.
Czemuś Ty smutna? Bidula! Co Ci jest?
Widzisz Skarbie, tak to w życiu jest!
Nikt Cię nie prosi o rękę powabną,
ręka twa poradlona i sina, takąś jest panną;
Bez miłości, zgorzchniałą, starą panną
nad ranem żywą, a o zmierzchu umarłą.
Anna G.
20 listopad 2006r.
"A wieczorem..."
W listopadzie - pierwszy dzień,
idę tam, gdzie ludzi kres.
Tam, gdzie grobów pełno jest
i wciąż zastanawiam się...
Ludzie żyją, umierają,
choć to życie tak kochają.
Nie zostanie po nich nic,
z czasem groby znikną ich.
Na tabliczce imię me,
zdjęcie, kwiaty, znicze te.
Ogień płonie mały tak,
jak nadzieja, życia wrak.
Ludzie płaczą, moje dzieci,
póki nie zaznają śmierci.
Obok mnie ich staną groby,
znowu karawan żałobny.
Znów się serce czyjeś złamie,
tak się w życiu kiedyś stanie.
Grób zarośnie, wyniszczeje,
będą z tego stare dzieje.
Opuszczony kamień mój,
ktoś go ukradł, napis zmiótł.
Kwiaty zwiędły, znicz zabrany,
zamknięte cmentarza bramy.
Nie masz nic nad swoje życie.
Żyć zaczyna się o świcie,
a wieczorem się umiera.
W nocy pogrzeb - świtu nie ma.
Najpiękniejsze jest południe,
wszystko takie piękne, cudne.
A tu nagle spada płyta
marmurowa, gdy noc wita.
Anna G.
4 grudzień 2006r.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Soft
.
Regulamin