Ania_Pchelka
Gość
|
Wysłany: Sob 1:43, 30 Gru 2006 Temat postu: Wybrane wiersze Ani_Pchelki |
|
|
"Panna"
Takiej, jak ty, daleko by szukać,
piękniejszaś jest od Słońca blasku,
a kiedy mówisz, diabła zdolnać oszukać
swym pełnym słodyczy głosem.
O brzasku
przyjechał rycerz w złotej zbroi,
pojąć Cię za żonę bardzo był rad.
Ty jako panna najzacniejsza w Troi
myślałaś, że niegodny Twojej ręki pan.
Wszystkich, których znałaś, odrzucałaś hen
daleko od siebie, by tęsknili za Tobą.
Żaden według Ciebie, to nie był ten,
choć było ich wielu walczących między sobą.
Teraz, kiedy wiosen Tobie więcej, niźli mniej
i uroda minęła jak motyla życie,
zapragnęłaś kochać i być kochaną wnet,
ale nie było już rycerza o świcie.
Czemuś Ty smutna? Bidula! Co Ci jest?
Widzisz Skarbie, tak to w życiu jest!
Nikt Cię nie prosi o rękę powabną,
ręka twa poradlona i sina, takąś jest panną;
Bez miłości, zgorzchniałą, starą panną
nad ranem żywą, a o zmierzchu umarłą.
Anna G.
20 listopad 2006r.
"A wieczorem..."
W listopadzie - pierwszy dzień,
idę tam, gdzie ludzi kres.
Tam, gdzie grobów pełno jest
i wciąż zastanawiam się...
Ludzie żyją, umierają,
choć to życie tak kochają.
Nie zostanie po nich nic,
z czasem groby znikną ich.
Na tabliczce imię me,
zdjęcie, kwiaty, znicze te.
Ogień płonie mały tak,
jak nadzieja, życia wrak.
Ludzie płaczą, moje dzieci,
póki nie zaznają śmierci.
Obok mnie ich staną groby,
znowu karawan żałobny.
Znów się serce czyjeś złamie,
tak się w życiu kiedyś stanie.
Grób zarośnie, wyniszczeje,
będą z tego stare dzieje.
Opuszczony kamień mój,
ktoś go ukradł, napis zmiótł.
Kwiaty zwiędły, znicz zabrany,
zamknięte cmentarza bramy.
Nie masz nic nad swoje życie.
Żyć zaczyna się o świcie,
a wieczorem się umiera.
W nocy pogrzeb - świtu nie ma.
Najpiękniejsze jest południe,
wszystko takie piękne, cudne.
A tu nagle spada płyta
marmurowa, gdy noc wita.
Anna G.
4 grudzień 2006r.
|
|